Neurolingwistyczne Programowanie jest tak popularnym zagadnieniem, że jestem niemal przekonany, iż słyszałeś o nim już wcześniej. Najprostszą i najbardziej elegancką definicją NLP z jaką kiedykolwiek się spotkałem jest: "Zbiór technik ułatwiających komunikację międzyludzką".
Z wieloma założeniami neurolingwistycznego programowania się zgadzam, ponieważ są to naturalne prawa, którymi rządzi się nasz gatunek. Na przykład: "Pacing i Leading"- dostosowanie się do rozmówcy za pomocą swojej mowy ciała i w efekcie przejęcie inicjatywy w kontakcie. Nie rozumiem tylko, dlaczego z prostych zasad robi się wielką technologię. To absurd.
Obecnie mamy wysyp różnego rodzaju "coachów NLP", którzy oferują nam szkolenia z zakresu tzw. Rozwoju Osobistego. W wielu przypadkach przypomina to strukturę sekty: mamy Guru i skupioną rzeszę jego wyznawców. Nie ma nic złego w posiadaniu autorytetu, natomiast złe jest bezkrytyczne przyjmowanie za prawdę wszystkiego, co powie i głupotą uważanie, że stosowanie reguł NLP zaowocuje szczęśliwym życiem.
Moim zdaniem prawdziwie "magiczną formułę" zapewniającą powodzenie w życiu uważam zdolność do krytycznego, analitycznego i -przede wszystkim- SAMODZIELNEGO myślenia.
A Ty jak to spostrzegasz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz