poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Jak się motywować? BRUTALNIE!!

Dawno temu przeczytałem jakieś książki o samorozwoju. ("Potęga podświadomości", "The Secret" i inną makulaturę). Wynikał z nich jeden morał: "Zmień myślenie, a zmienisz swoje życie".

Co za głupota i prymitywizm!

Autorzy w swoich dywagacjach i pseudo-naukowych wywodach zapominają o jednym, podstawowym prawie Wszechświata: "Bez akcji nie ma reakcji".  Jak będziesz tylko myśleć, to nic nie zrobisz.
Na przykład: Gdybym tylko myślał o nauce mowy ciała, doskonaleniu pamięci, czy mentalizmie, a nie zaprzągł bym się po prostu do solidnej pracy- nie umiałbym kompletnie NIC. Tak jest we wszystkich aspektach życia.
Im szybciej to zrozumiesz i zaczniesz stosować w praktyce- tym mniej czasu zmarnujesz. A jest on ograniczony.

Ludzie często uważają, że jak teraz mają beznadziejnie, to jakieś bóstwo im to wynagrodzi i po śmierci  zaznają rozkoszy. To życie traktują jako "formę przejściową" do czegoś Lepszego.

Tylko jak można być tak ograniczonym, żeby nie zadać sobie prostego pytania: "A co, jeśli Boga nie ma i jeśli tu i teraz jest wszystkim co mam?!"
Zazwyczaj konsekwencje tak postawionego pytania są drastyczne, brutalne i co najważniejsze- długotrwałe.
Przestajesz się modlić, a zaczynasz działać.
Nie namawiam wprost do ateizmu. To by było zbyt proste- Namawiam do zadawania sobie mądrych, dociekliwych pytań i szukania na nie odpowiedzi.
Czytaj dużo z dziedziny, która Cię pasjonuje i spraw, żeby ta wiedza stała się częścią Ciebie. Robi się to za pomocą nieustannej, tytanicznej pracy nad sobą. W samorozwoju nie ma żadnej "drogi na skróty".


Aż sobie pozwolę na delikatną reklamę w słusznej sprawie:

Nie jestem fanem szkoleń z NLP, bo w większości są WZN (tzn. Walnymi Zgromadzeniami Nieudaczników), którzy wierzą w "cudowne pigułki", a trenerzy tylko podsycają ich żałosną nadzieję i podbudowują swoje ego.

Jedynym trenerem, którego mogę polecić z czystym sumieniem jest współtwórca bloga: BrutalnaMotywacja.pl,
Feniks.
Widziałem go na żywo w akcji i empirycznie stwierdziłem, że nie ma tam ani grama NLPowskiego bełkotu i wzajemnej adoracji. Same konkrety.

20.V.2012 zrobi szkolenie w Warszawie, na które faktycznie jest sens pójść.

Zresztą sam sprawdź i oceń-
http://www.feniks-uwodzenie.pl/szkolenia/brutalna-motywacja/20-v-2012.html



W każdym razie ja się pod tym podpisuję, bo to jedno z niewielu szkoleń, które mają realną wartość- porównywalną z fachową literaturą. Biały kruk.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Rola inteligencji emocjonalnej w czytaniu emocji z twarzy.

Interesuje mnie zagadnienie inteligencji, jako zdolności poznawczych człowieka. W dużym skrócie przedstawię Ci obecne stanowisko psychologii:  Nieżyjący już Raymond Cattell, korzystając z dorobku jednego z ojców statystyki, Charlesa Spearmana, podzielił inteligencję na: płynną i skrystalizowaną. Ta pierwsza, to nasze wrodzone "wyposażenie", potencjał, szybkość spostrzegania etc. Natomiast skrystalizowana powstaje w interakcji ze środowiskiem, więc jest podatna na trening; wlicza się w to nabyta wiedza i umiejętności. Pomimo upływu wielu lat- ta teoria jest nadal uznawana w środowisku naukowym.

Nieco później, z inteligencji płynnej wyodrębniono jeszcze podkategorię- inteligencję emocjonalną.
Nie robiąc specjalnie obszernych dygresji, są to zdolności społeczne, umiejętność odczytywania emocji i zamiarów innych ludzi i tak dalej.
Można się tego nauczyć i wyćwiczyć (myślę, że właśnie po to czytasz mój blog), a zatem poprawić swoją inteligencję emocjonalną.
Co ciekawe- ludzie różnią się pewnego rodzaju "stanem wyjściowym" tej inteligencji. Najprawdopodobniejsza jest wersja, że ogólna spostrzegawczość i bystrość (czyli inteligencja płynna) warunkują nasze kontakty interpersonalne i szybciej/wolniej spostrzegamy różne zależności i wyciągamy z tego wnioski.

Jak to ma się do nauki czytania z twarzy i ogólnie mowy ciała, wykrywania kłamstwa, świetnej pamięci, i wszystkiego, moim zdaniem, co w życiu najlepsze?

Bardzo prosto. Trenując bystrość, pamięć i koncentrację w codziennych sytuacjach- poprawisz też zdolność do odczytywania ludzkich emocji i wykrywania kłamstwa.
Wystarczy wtedy, że przeczytasz jak interpretować zachowania, które bez wysiłku obserwujesz w codziennym życiu. Będziesz trochę jak Sherlock Holmes- on również  wszystko dostrzegał i tylko potrzebna mu była wiedza co z tym zrobić.

Jak trenować bystrość, pamięć i koncentrację? Sposobów jest mnóstwo. Ja jako "codzienną higienę umysłu" zapamiętuję przed snem kolejność kart w talii, idąc ulicą zmuszam się do patrzenia na nieistotne rzeczy- np. nierówno położony chodnik, zabrudzona ściana etc. Przy czym jednocześnie staram się zaobserwować i zapamiętać jakie dłonie mają osoby mijane na ulicy.

Daje to cały czas świeży dopływ bodźców do mózgu i później przekłada się to na umiejętność w obserwowaniu mowy ciała, oraz wykrywaniu kłamstwa.
Oczywiście nie da się wytrzymać cały czas przy takim natłoku bodźców i w końcu potrzebna jest przerwa. Najczęściej robię to podczas biegania, ponieważ mózg jest wtedy dobrze dotleniony i cały organizm pracuje na wyższych obrotach- nauczyłem się to wykorzystywać.
To mój sposób. Natomiast Ty wymyśl swoją własną higienę dla umysłu i stosuj ją regularnie, a zobaczysz poprawę jakości swojej inteligencji emocjonalnej w czytaniu z twarzy. (I nie tylko!)

Jakie części ciała najtrudniej kontrolować? (czyli są najbardziej wiarygodne)

Zasada jest dosyć prosta- Im niższe partie ciała, tym trudniej jest je kontrolować- Oczywiste wydają się tutaj stopy. Faktycznie coś w tym jest, ponieważ zazwyczaj ludzie nie zwracają świadomej uwagi na tę część ciała-  mogą zdradzać prawdziwe emocje z dużym prawdopodobieństwem.

Najczęstszymi "gestami stóp" jest ich zwracanie w kierunku naszych myśli. To dosyć oczywiste zjawisko i zostało dobrze opisane w literaturze.

Na przykład: W niektórych sytuacjach, osoba zwraca swoje stopy w innym kierunku, niż w kierunku rozmówcy- zatem nie poświęca mu całej swojej uwagi i jest zainteresowana czymś innym.

Zdarza się również, że osoba siedzi w bezruchu, ale jej stopy "tańczą" w górę i w dół używając stawu skokowego. To dosyć wiarygodna wskazówka pozytywnego stanu emocjonalnego. W zależności od kontekstu może oznaczać np. podniecenie sytuacją, pozytywne zniecierpliwienie (o rany! chyba dostanę tę pracę!) etc.

Dłonie pomimo, że dużo częściej świadomie kontrolujemy- zdradzają tzw. "mikrogesty", które bywają wiarygodne. Więcej o tym następnym razem :)

wtorek, 10 kwietnia 2012

Świetny artykuł w Focusie z 2010r nt. kłamstwa.

Jakiś czas temu przeczytałem artykuł, który jest dosyć wierny rzeczywistości. Opisane zostało tam kłamstwo, oraz możliwe sposoby jego wykrywania.

Polecam:
Kliknij Tutaj


PS. W prawym górnym rogu bloga, znajdziesz miejsce na wpisanie swojego e-maila. W prosty sposób dowiesz się, jak zwracać uwagę na mowę ciała.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Mikroekspresje w przykładzie.

UWAGA! Zanim przeczytasz ten tekst, zajrzyj do wcześniejszego wpisu "Czytanie emocji z twarzy". Dzięki temu lepiej mnie zrozumiesz.
 
Na początek krótkie wyjaśnienie czym są mikroekspresje. Jest to pojęcie wprowadzone przez Paula Ekmana i oznacza pokazanie się emocji na twarzy na bardzo krótko. (ok 0.20-0.25 sekundy)


Mikroekspresje pojawiają się najczęściej  przy próbach samokontroli (np. podczas kłamstwa) i ujawniają na moment prawdziwie odczuwaną emocję- na ułamek sekundy osoba traci panowanie nad sobą.
Jest to najbardziej wiarygodna wskazówka w ludzkiej mowie ciała, ponieważ mikroekspresja zawsze jest autentyczna. Także osoba może tworzyć maskę z uśmiechu, ale kiedy na moment jego twarz pokaże grymas strachu- powinno to natychmiast przykuć naszą uwagę i należy- biorąc pod uwagę kontekst- wywnioskować (albo dopytać) dlaczego się boi.

Ludzie w przeważającej części nie dostrzegają mikroekspresji, ponieważ przede wszystkim nawet nie wiedzą o istnieniu takiego zjawiska, więc z perspektywy niewytrenowanej osoby wygląda to tak, jakby ich rozmówca "poprawiał sobie twarz". Czyli potencjalnie nic ważnego- mikroekspresje nie przykuwają uwagi bez treningu.


Dostrzeganie mikroekspresji można na szczęście szybko wyćwiczyć. Paul Ekman sprzedaje za pośrednictwem swojej strony kursy online. (Oczywiście jako pasjonat kupiłem ten "najbardziej wypasiony"- już wcześniej potrafiłem zauważać mikroekspresje, więc w sumie w moim przypadku się to nie sprawdziło. :P) W każdym razie uważam, że cena tych kursów jest zdecydowanie za wysoka- powinna być niższa co najmniej o połowę, bo rewelacji nie ma.
No ale nieważne.

Jest głośno ostatnimi czasy o rodzicach Madzi z Sosnowca. Nie rozmawiałem z tymi ludźmi osobiście, więc nie mogę precyzyjnie ocenić ich mowy ciała. Musiałem się zadowolić wywiadami. Matka Madzi nie udziela się za bardzo w mediach i często nie widać jej twarzy, za to jej maż jest perfekcyjnym modelem pokazującym mikroekspresje. Żeby nie przeciążać Cię jakimś nadmiarem bodźców, skupię się tylko na jednej emocji: POGARDZIE.


W 7.20min pokazuje wyraźnie emocję pogardy (ang. contempt)
W 10.51min nie jest to już takie oczywiste. Jednak niesymetryczny uśmiech sprawia, iż ze sporym prawdopodobieństwem możemy to zakwalifikować jako kolejny mały przeciek emocji.

Bartłomiej jest fajnym przykładem do obserwacji, ponieważ rzadko kiedy spotyka się sytuację, w której sygnały niewerbalne kompletnie nie pokrywają się z treścią wypowiedzi.

Jako mały bonus:

W 5.18 u tej kobiety widzimy najpierw złość, która natychmiast przeistacza się wyraz smutku. Tę pierwszą uznałbym za prawdziwą, druga natomiast jest raczej tylko maską. Ogólnie nie sądzę, żeby też ten mężczyzna lubił Mamę Madzi, ponieważ w 5.13 widać nie mikroekspresję, a subtelne zmarszczenie brwi, które w tym kontekście oznacza bardzo delikatną, kontrolowaną złość/irytację.
5.38- nagłe dotknięcie dłonią do twarzy z zasady nie wróży nic pozytywnego.


PS. Nikogo nie oceniam. Mam własną teorię co do tej całej sprawy i roli Bartłomieja, ale lepiej jak zachowam ją dla siebie. W każdym razie poszlaki w postaci mowy ciała wskazują, że sprawa nie jest skutecznie prowadzona.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Jak szybko zyskać zaufanie u rozmówcy?

Jest bardzo prosty sposób, który natychmiast zwiększy Twoją wiarygodność w oczach rozmówcy:

Kiedy z kimś rozmawiasz, jak najczęściej pokazuj wewnętrzną stronę dłoni.

Efekty są natychmiastowe, bo wyglądasz na osobę, która nie ma nic do ukrycia- a przecież tacy ludzie najskuteczniej i najszybciej wzbudzają zaufanie.

Jest to sposób tak uniwersalny, że działa nawet w odniesieniu do psów, czy kotów (tylko na tych zwierzętach testowałem, ale przypuszczam, że na inne ssaki lądowe, ptaki i głowonogi ten sposób również powinien działać). Czyli jeżeli widzisz zwierzę, które jest nieufne, pokaż mu wnętrza swoich dłoni- (tak, żeby widziało że nic nie trzymasz w rękach i go nie skrzywdzisz)

Koniecznie to przetestuj i będziesz miał niezbity dowód, że często proste rzeczy są porażająco skuteczne.

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Które gesty powinny natychmiast przykuć Twoją uwagę?

W Mowie Ciała istnieje wiele gestów, których zaobserwowanie powinno Cię skłonić do natychmiastowego wytężenia uwagi. Jeżeli z kimś rozmawiasz, powinieneś być rozluźniony- dzięki temu bez żadnego wysiłku będziesz widział więcej, niż gdybyś cały czas wyczekiwał na jakieś "ważne niewerbalne znaki". Po prostu kiedy nastąpią, wtedy je zauważysz.

Twoją uwagę powinny przykuć:

-Pocieranie karku (wiarygodny wskaźnik zakłopotania)

-Pocieranie nosa i ogólnie dotykanie twarzy (wiarygodny wskaźnik negatywnych myśli)

-"Głaskanie" (najczęściej jest to bardzo dyskretne pogłaskanie przedramienia drugiej ręki w celu dodania sobie odwagi. Wiarygodny wskaźnik braku komfortu)

-Ułożenie stóp (ułożenie stóp wskazuje kierunek, który przyciąga uwagę osoby)

-Nagłe zaciśnięcie pięści (wiarygodny wskaźnik negatywnych myśli)

Przyswój sobie tych kilka gestów i wytrenuj tak, żeby przyciągały Twoją uwagę w codziennych sytuacjach. Oczywiście jeden gest nie daje absolutnej pewności, czy dana osoba odczuwa tę emocję. Jednak prawdopodobieństwo jest naprawdę duże.