środa, 23 maja 2012

Więcej o mowie ciała i mentalizmie na www.zyskiwanieprzewagi.com

Mam świetną informację:

Wczoraj kupiłem domenę i hosting, ponieważ ten blog zaczął się rozrastać- Jesteś moim Czytelnikiem, więc muszę zadbać o przystępną, elegancką i dobrą matrycę do przekazywania wiedzy. Teraz będzie Ci wygodniej czytać o mikroekspresjach, wykrywaniu kłamstwa i tym wszystkim, po co tutaj zaglądasz. ;)


PS. Na razie dopiero się uczę obsługi wordpressa, także bądź wyrozumiały, gdyby coś nie działało perfekcyjnie... :P

Zapraszam: zyskiwanieprzewagi.com

niedziela, 20 maja 2012

Jak wykorzystać działanie umysłu i zrobić idealną formę na lato?

Będzie trochę nietypowo. Zazwyczaj piszę o mikroekspresjach, mowie ciała, czy innych rzeczach pomagających w zyskiwaniu przewagi w interakcjach ze społeczeństwem.  Dobra forma poprawia bystrość umysłu- będzie on funkcjonował lepiej, sprawniej i szybciej. Ponadto, Twoje samopoczucie wzrośnie gdy będziesz lepiej czuł się we własnym ciele.

Nie oszukujmy się-Wszystko zależy od jedzenia. Niestety tzw. "zdrowe żarcie" ma to do siebie, że jest ogólnie mało smaczne i ludzie niespecjalnie za nim przepadają...
Wolimy pić gazowane napoje niż wodę, ponieważ są słodkie i przez to wydają się smaczniejsze. Parafrazując wypowiedź Jeremy'ego Clarksona: "Woda, to sałata w stanie ciekłym".

Zatem, jak zrobić by automatycznie sięgać po WARTOŚCIOWE rzeczy i (co najważniejsze!) mieć z tego jedzenia przyjemność?
To proste: Wykorzystując zdolność Twojego układu nerwowego: Warunkowanie.

W praktyce wygląda to następująco:

Masz świetny humor, ponieważ właśnie dostałeś dodatkowe pieniądze. Co powinieneś zrobić? Jak najszybciej zjeść coś "zdrowego" (sałatka grecka, machewka, bakalie... nieważne, grunt żeby było zdrowe)
Rób tak za każdym razem, gdy spotka Cię coś miłego i będziesz miał doskonały nastrój. Nie musisz się oczywiście objadać, wystarczy naprawdę niewielka/symboliczna ilość.
Najważniejsze są jak najkrótsze odstępy czasowe między przyjemnym bodźcem, a reakcją (zjedzeniem czegoś zdrowego).

Jeżeli z jakichś przyczyn nie masz kompletnie niczego do jedzenia pod ręką, to napij się "sałaty w stanie ciekłym".- Ona jest zdrowa.

Dzięki temu, Twój umysł nauczy się kojarzyć  pozytywny stan emocjonalny ze zdrowym jedzeniem i wejdzie ono w nawyk. Co więcej- Zacznie Ci NAPRAWDĘ SMAKOWAĆ!

Za pomocą tej techniki w mniej niż tydzień przestawisz się ze śmieciowego żarcia, na to wartościowe. Zyskasz dobry wygląd i poprawisz bystrość.

A nigdy byś nie pomyślał, że sałata, albo marchewka może być smaczniejsza, niż kebab... ;)

PS. Technika działa nawet w przypadku tuńczyka z puszki! Chyba więcej argumentów nie potrzeba, prawda?



wtorek, 15 maja 2012

Podejście ewolucyjne do facebooka.



Nie lubię facebooka. Serio. Jest nudną stroną, na której ludzie umieszczają głupie piosenki z youtube. Wszyscy zabijają się o "lajki" pod swoimi głupimi komentarzami i kolekcjonują mnóstwo znajomych, których tak naprawdę widzieli pierwszy i ostatni raz w życiu.
Oczywiście ma to swoje dobre strony- nie potrzebujesz gadu-gadu, żeby porozumieć się ze swoimi znajomymi. Jeżeli skasują Ci się numery w telefonie- nie ma problemu, piszesz do znajomych żeby Ci je podali.

Nigdy nie rozumiałem idei tych całych fanpage. Prawdę mówiąc nadal tego nie rozumiem. Ciągle kojarzą mi się z głupimi hasłami typu: "Olej feministki, pokaż swe cycki". Twórcy później sprzedają po 100.000 fanów na allegro i zabierają się znowu do roboty.

Jednakże w dzisiejszych czasach nic nie zmieni moja wiara, czy niewiara w potęgę facebooka. To po prostu jest i -zgodnie z teorią ewolucji- przetrwa ten, który najlepiej przystosuje się do zmieniającego środowiska.
Nie wiem czy ja przetrwam w tej bitwie, ale będę próbował. Trzeba walczyć! ;)

Dlatego założyłem wczoraj fanpage. Trudno.

Będzie mi bardzo miło, jeżeli "lajkniesz mi fanpejdża":

www.facebook.com/zyskiwanieprzewagi


poniedziałek, 14 maja 2012

Jak czytać w myślach za pomocą obserwowania twarzy?

Wczoraj dosłownie na chwilkę włączyłem tv (rzadko kiedy oglądam), i akurat był film dokumentalny "Titanic oczami Jamesa Camerona". Lubię dokumenty, ponieważ nie ma tam aktorów i dzięki temu emocje są prawdziwe. Nie musiałem długo oglądać- ciekawa rzecz pojawiła się już po jakichś 5 minutach od włączenia telewizora ;)

Pisałem o mikroekspresji, ale nauki nigdy za wiele i im więcej przykładów zobaczysz, tym lepiej będziesz ją dostrzegał w życiu codziennym.
To pewnego rodzaju "czytanie w myślach", ponieważ gdy takową zauważysz znasz prawdziwy stosunek danej osoby do kontekstu. Każdy mentalista powinien być na tyle spostrzegawczy, żeby je bez problemu dostrzegać. Oczywiście dostrzeżenie wcale nie równa się poprawnej interpretacji- dlatego zawsze zachowuj ostrożność.

Znalazłem dzisiaj ten film na yt, żeby Ci pokazać mikroekspresję:

http://youtu.be/Bx8GKyhIFWg?hd=1&t=59m29s



W ok. 0.59.30 mężczyzna z lewej strony pokazuje na chwilkę pogardę- Krzywy uśmieszek, który trwa +- 1/5 sekundy. (Polecam oglądać w jakości 720p)

Jest to oczywiście reakcja na to, co mówi mężczyzna z brodą.
Moim zdaniem, najbardziej prawdopodobną interpretacją jest to, że rozbawiła go ta teoria,  czuje wyższość z tego powodu i (rzecz jasna!) jest sceptyczny.

Powinieneś zapamiętać, że charakterystyczne dla tego "krzywego uśmieszku" jest to, iż osoba taka okazuje wyższość w sposób całkowicie nieświadomy.

PS. Zachęcam Cię do wpisania się na listę mailingową w prawym, górnym rogu bloga. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco.

wtorek, 8 maja 2012

NLP z naukowego punktu widzenia, czyli jeszcze nieco o praniu mózgów.

Mój krytyczny stosunek do NLP wyrażam niemal na każdym kroku. Ludzie robią z neurolingwistycznego programowania "wytrych", natomiast Richard Bandler- współautor NLP i jednocześnie osoba nie będąca naukowcem- robi oszałamiającą karierę jako guru. Jego poglądy są traktowane na równi z faktami. W Polsce powstało mnóstwo "Kółek Wzajemnej Adoracji", które jednak z nauką nie mają nic wspólnego. Dumne hasła w stylu: "Zaprogramuj swój mózg do osiągania szczęścia" (czy coś równie patetycznego...) mamią ogromne rzesze dorosłych i -wydawałoby się- rozsądnych ludzi.
Fundamenty gmachu wzniesionego przez NLP nie wytrzymują deszczu badań empirycznych. Takie jest oficjalne stanowisko prawdziwej nauki, do którego się naturalnie przychylam.

Poniżej cytat z podręcznika do psychologii, pod redakcją Jana Strelaua (jednego z najwybitniejszych psychologów w Polsce):
„Być może jednak najpoważniejszym wyzwaniem jest (…) uporanie się z pseudonaukowym szalbierstwem. Specyfika psychologii sprawia, że na półkach księgarskich książki prezentujące rzetelną wiedzę naukową sąsiadują z tak zwaną pop-psychologią, będącą raczej prezentacją przemyśleń autorów, i co jeszcze gorsze – bredni o ezoterycy, symbolice marzeń sennych, liniach życia, tarocie czy tajemniczych energiach kosmicznych. Groźniejsze nawet od prac prezentujących takie nonsensy są jednak książki sprawiające wrażenie dzieł naukowych. W ostatnich dekadach szczególną karierę robi ruch czy też prąd o nazwie „neurolingwistyczne programowanie (w skrócie NLP). Także w prasie, zarówno codziennej, jak i popularnonaukowej, masowo ukazują się ogłoszenia o terapiach, kursach samodoskonalenia czy szkoleniach opatrzone taką etykietą. Studenci psychologii (…) zapisują się na najróżniejsze kursy organizowane przez dumnie nazywające się instytucje i wydające poważnie brzmiące certyfikaty. Czym w istocie jest NLP? Twórcy tej koncepcji nie zadali sobie najmniejszego trudu, aby zweryfikować ją empirycznie. (…) Obraz, jaki się z tego wyłania, jest absolutnie jednoznaczny. Wyniki badań nie potwierdzają żadnego z podstawowych założeń NLP. (…) NLP jest, powiedzmy to jasno i otwarcie, szarlatanerią”.
 (Jan Strelau, Dariusz Doliński: Psychologia XXI wieku – wyzwania i zagrożenia, w: Psychologia – podręcznik akademicki, red. Jan Strelau i Dariusz Doliński,  Gdańsk 2008, s. 790-791).

 Fakty mówią same za siebie. Bądź sceptyczny. :)